Z tej strony Freyda. Witam Was w notce, w której powiemy sobie nieco o filmach i przygotowaniach do nich. Powiedzmy, że coś na zasadzie poradnika, ale raczej skupimy się na treści danego dzieła, niżeli samych animacjach (choć to również tutaj znajdziecie).
Produkować się na ten temat będę w dużej mierze ze względu na to, że sama piszę opowiadania oraz scenariusze i troszkę mam w tym doświadczenia, tak więc zapraszam Was do lektury.
Zacznijmy może wpierw od jednego z najważniejszych pytań w tej kwestii.
Fredzia, dlaczego sądzisz, że scenariusz jest ważny?
Powinniśmy mieć wszystko ułożone, by nie było większego bałaganu. Nie jest on konieczny, ale niezmiernie przydatny, jeśli chcemy, by wszystkie wątki należały do tych logicznych, a nie, że nagle w filmie pojawia się nam Potwór, który nie wnosi do niego nic.
Okej, ale jak taki scenariusz napisać?
Nie musicie się zbytnio trzymać tego, jak się pisze standardowy scenariusz. Nie piszecie w końcu nic do prawdziwego filmu. To są Wasze zapiski, które musicie rozumieć, aczkolwiek przydałoby się, byście trzymali się tych zasad, bo jednak w pewnym momencie może utrwalić się Wam zły sposób zapisu tego typu tekstu.
Wygodnym również jest napisanie sobie po prostu opowiadania, które czytając, będziecie przenosić do swojego filmu w grze.
Przytoczę tutaj fragment jakiegoś mojego opowiadania i zaraz Wam zaprezentuję, jak to można przedstawić.
Albo jednak nie wstawię, bo jest to zbyt okrutne. Po prostu idzie Pan i Władca z miejscową Wiedźmą (całkiem sympatyczną zresztą) pod rękę i podbiega do niego generał, pytając się, co mają zrobić z wsią. Nasz Jasper (bo właśnie tak Pan i Władca miał na imię), odpowiada, że nie zależy mu na osobach, które są takie i takie, a następnie stwierdza, że osoby bezużyteczne zamieszkują tamtę wioskę i mówi, że można spalić wraz z mieszkańcami. (Tu wydaje się być to okrutne, ale sama postać bardzo taka no ten... po prostu powiem, że jest socjopatą.)
Inność
zawsze była wykluczana, jednak ja pragnę zbudować nowy świat, gdzie wszyscy
będą się nawzajem akceptować. Ci ludzie są z grupy, która w tym przeszkodzi.
Normalność… nie istnieje coś takiego. Jest jedynie typowość. Typowe są do
niczego nienadające się śmieci, które mówią komuś, co powinien robić i jaki
powinien być. Ja im w takim razie mówię, że mają umrzeć. To nie wbrew ich
logice, prawda? A więc w ich myśleniu ja mam do tego prawo.
~Podsumowanie Jaspera
Nie zamieszczę zbytnio opisu tej wsi, ale możecie wyobrazić sobie ten XVI wiek, wojna, pełne mgły miasteczko, nad którym wiszą czarne chmury. Opis postaci zbytnio nie zda się nam na nic, bo zazwyczaj nikt nie kupuje aktorom strojów, chyba, że są niesamowicie konieczne.
Skoro udowodniliśmy sobie, że można przenieść notatkę/opowiadanie na MSP, tylko trzeba pomyśleć chwilę, to teraz powiedzmy sobie o tym, jak w ogóle coś takiego stworzyć.
Nie trzeba pokazać, że ten ogień się rozchodzi. Będzie to raczej oczywiste, skoro tak powiedział, to tak zapewne i zrobią to jego podwładni.
- Wena twórcza
Przychodzi niespodziewanie lub trzeba ją wydobyć. W momencie, kiedy już się u Ciebie pojawi, możesz robić coś, jak najęty, prawda? A więc zacznijmy od tego, co będzie Twoją inspiracją i musisz określić sobie, o czym mniej więcej chcesz wykonać film.
Ja wybrałam sobie coś w okolicach Heroes V, a nieokreślonego świata, jakby starałam się zachować standardy życia w latach, w których próbuję pisać, ale czasem jest to po prostu pomieszane, to jest właśnie mój świat literacki i dobrze by było, by każdy z Was miał taki co najmniej jeden, a z czasem tworzył kolejne, bo wkręcanie w ten sam zombie z odległej fantastyki oraz nasze życie, ogólną współczesność, byłoby trochę bez sensu. To znaczy chodzi mi o to, że uznajmy... piszę kryminał, zero nadnaturalności i nagle boom! Pojawia się mi tutaj czarownica, która nic nie wnosi.
Zdobywanie weny jest trudne dla niektórych. Pamiętam, że gdy pisałam FF z Naruto, konkretnie SasuSaku, musiałam się naczytać mangi (w ostatnich rozdziałach można było to nieco dostrzec) oraz innych fanfiction, by w wyobrażać sobie moich bohaterów. Nie mogę powiedzieć, że wyszło źle, ale nie radzę "siedzenia w obu światach literackich za jednym zamachem", bo skutki mogą być fatalne, a Wy nigdy nie skończycie swojego dzieła. Osobiście staram się odchodzić od prac fanowskich, jednak czasem po prostu kusi człowieka, by napisać to po swojemu.
Tworzenie własnego świata od podstaw jest trudne i musisz sobie wyobrazić, co w nim będzie. Czy zachowasz państwa, które dla nas istnieją, czy też stworzysz nowe, w jakim czasie rozgrywa się akcja i tym podobne. Nie musisz o tym nikogo informować, jednak dla Ciebie to będzie przydatne. Bierz pod uwagę wszystkie opcje i nie skupiaj się na tym, że żyją dla Ciebie tam tylko Twoi bohaterowie. Nie chodzi mi o spis ludzi, którzy tam się znajdą, tylko o sam fakt, żebyś ich uwzględniał oraz by w razie zmiany głównych postaci, cały świat się nie zawalił, bo został on stworzony specjalnie dla nich.
Jeśli chcesz stworzyć romansidło, obejrzyj coś w tym klimacie. Ogółem skupiaj się na rzeczach, które Ci się z tym kojarzą, myśl o tym przed snem, a może coś w tej tematyce Ci przyjdzie wówczas do głowy. - Bohaterowie
W tworzeniu ich, przyda się Ci nawet informacja o tym, co lubi jeść, a czego nie. To jest ciekawostka z serii nie mam pomysłu, muszę coś wymyślić, ale nie wiem, jakie są te postaci. Ja momentami przygotowuję nawet teksty o relacjach, historia z dzieciństwa, zwyczaje.
Nigdy nie twórz Marysi Zuzanny, lepiej znanej jako Mary Sue, jest to najgorsza z możliwych bohaterek. Albo jest perfekcyjna i wychodzi jej wszystko, albo jest zagubioną księżniczką, której nic nie wychodzi. Taka typowa bohaterka, do której na siłę autor próbuje przekonać swoich czytelników. Zazwyczaj mu to nie wychodzi, orientuje się, że popełnił błąd, następnie dochodzi do wniosku, że też jej nie lubi i ogółem pragnie jak najszybciej skończyć historię/nawet nie skończyć.
Rozpiski są fajne dopóki je rozumiesz. Jeśli nie, to takie -5/10. - Logika
Jeśli Twoje scenariusze będą bezsensu, to sam film nie przekonuje innych do oglądania go. Staraj się wpleść w tekst odpowiednie wyjaśnienie ewentualnego wydarzenia (jeśli fascynujesz się fantastyką, a Twoja postać ma jakąś super-hiper-ekstra moc, której sam nie do końca rozumiesz, to nie pokazuj jej, jeśli natomiast ogarniasz o co chodzi i umiesz wyjaśnić, śmiało, niech będzie to część fabuły). - Emocje
Je musisz zachować, chyba, że postać jestJokeremnie no, w sumie on miał w sobie też sporo emocji, na aktualną chwilę nie jestem w stanie znaleźć postaci, która nie wykazała czegoś od siebie, coś, co by wskazywało na to, że ma w sobie cząstkę człowieczeństwa, a Joker miał zdecydowanie.
Nie zapominaj, że jeśli robisz jakieś romansidło, to wypadałoby, by postaci okazywały jakieś uczucia. Niech Ci bohaterowie nie będą przypadkiem kimś na zasadzie "Ha ha ha ha — zaśmiał się rozbawiony Harry Potter z pokerową twarzą". Niech te postaci niezamierzenie nie będą kimś, kto te emocje nam pokazuje, ale w sposób czysto sztuczny i mechaniczny.
Spójrzcie się na Waszym zdaniem klasyki. Uznajmy *szuka jakiejś postaci, która zazwyczaj chłodna i bezuczuciowa*... Sasuke Uchiha (przepraszam, że go w to wplatam, jednak jako jedyny przyszedł mi do głosy). W skrócie; przez wiele, wiele lat żył w samotności, oschły, zimny i tym podobne, a jednak gdy chodziło (już dużo lat później), o jego żonę, to nie miał jej w nosie, ani nie był sztucznie zmartwiony, powiedzmy, że tak właśnie to działa. - Planowanie
Zauważcie, że sposobem kiepskim na wymyślenie scenariusza, jest nieposiadanie jakiejkolwiek fabuły. Musicie po prostu mieć coś, by nie wplatać czegoś na zasadzie fillerów (upraszczając; wątki nic nie wnoszące do fabuły), gdyż zdąży się cała historia znudzić, nim dojdziemy do końca. Biorąc się za coś, powinniście też być pewni, że Wam nie przejdzie, bo później pozostaje ból, że "co ja mam teraz zrobić ze swoim życiem, skoro mi się nie chce". Sama mam napoczęte setki opowiadań, z jednego dwie strony, z drugiego czternaście, z jeszcze innego sto. Ja osobiście raczej jestem typem, który chce zrobić coś raz, a dobrze, więc gdy jest sytuacja, że nie chce mi się pisać, a przykładowo goni mnie termin na rozdział (o tym mogę kiedyś opowiedzieć, ale teraz tak tylko wyjaśnię króciutko, że im dłużej nie wstawia się notki, to tym więcej czytelników odchodzi, wyświetlenia nabijają się przez 2-3 miesiące, później jest po kilka dziennie, ja miałam jakoś 200 dziennie około, a teraz jest 15-50, bo ostatnio rozdział wstawiłam w maju), zapewne osób zaglądających zbyt szybko nie odzyskam, zdaje mi się, że nie wszyscy zaglądają co pięć minut na spisy. :{ - Naturalność wypowiedzi
Staraj się wczuć w postać, zastanów się, co by powiedziała, ustal jej tok myślenia i sposób mówienia, ogółem zadbaj o to, żeby ten tekst do niej pasował, a nie, że nagle strzela coś zupełnie do niej niepodobne. Wypowiedź powinna w jakimś sensie się kojarzyć z danym bohaterem. Coś na zasadzie słynnego puddin lub dattebayo.
Do tego nie zapominaj, że jeśli tworzysz historię w określonym czasie/świecie, odległym od naszego, inne epoki i tym podobne, zachowaj w tym tekście odpowiednie słownictwo, a nie, że wkleisz nagle jakiś tekst, który został stworzony kilka setek lat później, bo czasem to przeszkadza. W razie potrzeby by znaleźć jakiś wyraz, który będzie odpowiedni do tego czasu, polecam zajrzeć na stronę typu synonimy.pl, tam można wpisać dane słowo i wyświetlą nam się współczesne odpowiedniki lub archaizmy. - Cytaty
Jeśli je wstawiasz, nie zapomnij wspomnieć o Autorze oraz by były adekwatne do danego wydarzenia. Warto wstawiać wiersze, teksty piosenek, wypowiedzi bohaterów z innych historii lub ludzi, których słowa zostały w jakiś sposób zapamiętane. - Nastrój
Atmosfera powinna być odpowiednia. Najlepiej puść sobie kilka piosenek, które Ci się z tą historią kojarzą, możliwe, że przyjdzie Ci tego typu tok do głowy, który będzie ukazywać emocje całej sytuacji.
-----------------------To wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że spodobała się Wam ta notka. Życzę wszystkim dobrej nocy i zapraszam do przesłuchania sobie piosenki, którą umieszczę poniżej.
Fajny post!
OdpowiedzUsuńFajny post!
OdpowiedzUsuń